sobota, 2 stycznia 2016

Rozdział 31

Sasori siedział w pokoju nauczycielskim wypełniając dokumenty dla Tsunade. Musiał przyjechać na chwilę za jej prośbą. Oczywiście nie chciał zostawiać męża i syna samych, ale nie mógł tak po prostu odmówić.
Odłożył pióro i wstał ze swojego miejsca. Zabrał do ręki dokumenty i poszedł prosto do gabinetu dyrektora. Gdy był na miejscu zapukał i jak usłyszał zaproszenie wszedł do środka.

- Ach Sasori to ty.- Powiedziała uśmiechnięta blondynka. Kątem oka zobaczył jak coś próbuje ukryć za biurkiem. Dobrze wiedział co tam ukrywa, ale nic nie powiedział wiedząc, że Shizune ją upomni.
- Witam Tsunade-sama. Wypełniłem dokumenty chodź nie wiem po co.- Powiedział kładąc jej na burko kartki.

- Wiem, że masz teraz dziecko i na pewno będziesz potrzebował więcej czasu dla nich, dlatego od nowego semestru będziesz miał nauczyciela do pomocy.

- Naprawdę nie musiałaś tego robić.- Oznajmił, ale naprawdę cieszył się z tej wiadomości.

- Ale zrobiłam. Nie chcę by moi pracownicy się przemęczali. Nawet już wiem kto to będzie.

- Serio?

- Oczywiście, znasz tą osobę. To Makiko, twoja była praktykantka.

Sasoriemu od razu zniknął uśmiech i delikatnie się spiął.

- Czemu właśnie ona?
- Pod koniec semestru kończy studia. Ma bardzo dobre wyniki i znacie się, więc będzie wam łatwiej. Od razu się zgodziła na moją propozycje.
„ Nie dziwie się” pomyślał w myślach.

***
Wszedł do mieszkania zdejmując buty i płaszcz. Poszedł do salonu, gdzie Deidara siedział na kanapie rysując coś na kartce. Jego mały synek spokojnie spał w leżaczku. Podszedł do męża całując go w czubek głowy. Deidara zamruczał i spojrzał w brązowe tęczówki ukochanego.

- Hej. Co się stało? Wyglądasz na załamanego.
Sasori westchnął i usiadł koło blondyna obejmując go ramionami.

- Tsunade chce od nowego semestru nowego nauczyciela, by mi pomagał z innymi klasami. Wiesz, bym miał więcej czasu dla was.
- To przeciesz dobrze. Nie cieszysz się?

- Oczywiście, że się cieszę, ale tym nauczycielem będzie Makiko.
Naprawdę nie chciał martwić blondyna. Zbytnio przejmuje się sprawą Madary, ale nie chciał okłamywać go w taki sprawach.

- Jak to Makiko?- Spojrzał na niego swoimi błękitnymi tęczówkami.
- Tsunade wybrała właśnie ją. Mówi, że ma dobre wyniki i chciałaby, była to osoba młoda.

- Nie można nic z tym zrobić, prawda?
Naprawdę by chciał, aby Sasori zaprzeczył, ale wiedział, że to tylko jego nadzieje.

- Niestety nie, kochanie. Ale nie martw się, wszystko będzie dobrze.

***
Deidara siedział na dywanie patrząc jak Konan z rozczuleniem w oczach patrzy jak Saori próbuje sturlać się z brzucha na plecy. Maluch obrócił się na bok i sturlał się na plecki. Zaśmiał się szczęśliwie wyciągając rączki ku górze. Konan zagruchała i wzięła dziecko na ręce.

- Komu udało się przewrócić na plecki, komu?- Powiedziała całując rumiany policzek. Saori zapiszczał i dotknął małą rączką jej niebieskich włosów.
- Mówiłem ci, że już potrafi.- Powiedział blondyn pijąc ciepłą herbatę.

- Tak mówiłeś, ale chciałam to zobaczyć na własne oczy.- Powiedziała wstając- To pora jedzenia?
- Tak.

Deidara położył kubek na stoliku i wraz z przyjaciółką weszli do kuchni. Wyjął z lodówki mleko i zaczął je grzać.
- Naprawdę, nie chciał z resztą jechać do kręgielni?- Spytał sprawdzając mleko.

- Nie. Chciałam zostać z Saorim. Dodatkowo udało mi się namówić Sasoriego, by jechał.

- Nadal nie wiem, jak to zrobiłaś.
- Powiedziałam mu, że jak z nimi pojedzie dam wam spokój na miesiąc.

Deidara zaśmiał się i podał Konan mleko. Dziewczyna dała chłopcu butelkę, który od razu zaczął pić.
- Ty naprawdę jesteś dobra z dziećmi.- Rzekł blondyn siadając na krześle.

- Kocham dzieci. Zrobiłabym dla nich wszystko.
- Wierze.

- A ty- spojrzała na przyjaciela- Byś chciał drugie dziecko?

Deidara spojrzał na nią ze zdziwieniem w oczach i małym rumieńcem na twarzy.

- Skąd to pytanie?- Wykrztusił.
- Tak po prostu pytam. Z ciekawości.

- Nawet o tym nie myślę. Na razie mam Saoriego i on mi wystarczy. Może za kilka lat. Oczywiście Sasori też musi chcieć.
- Oczywiście , że by chciał. Widać jak patrzy na was z iskierkami w oczach.

Gdy Saori wypił wszystko i został odbity, Konan położyła go w leżaczku. Maluch od razu zasnął. Usiadła koło blondyna patrząc na niego uważnie.
- Muszę ci coś powiedzieć.

- Mi możesz powiedzieć wszystko.
- Pamiętasz Orochimaru? Tego co dawał ci znieczulenie przy porodzie.

- Tak, pamiętam go. Był bardzo dziwny.
- Pewnie wiesz, że był kiedyś członkiem Akatsuki. Chce wrócić.

- Co na to Yahiko?
- Nie chce się zgodzić.

- Dlaczego?- Spytał zaskoczony. Jak kiedyś należał do Akatsuki, to dlaczego teraz Yahiko nie chce go przyjąć.
- Ponieważ robi to dla ciebie i Itachiego.

- Nie rozumiem.
- Orochimaru chce dołączyć prawdopodobnie z dwóch powodów. Pracuje z Itachim, a sam powiedział nam, że w pracy podlizuje mu się i z nim flirtuje. Ki same nie chce by był w Akatsuki. A drugi powód to… spotykał się z Madarą, gdy ten był w szpitalu psychiatrycznym.

- Z Madarą?- Spytał przestraszony.
- Dlatego Yahiko nie chce go tu. Hidan go popiera z powodu twojego stanu. Nie chce byś popadł w depresje.

Deidara uśmiechnął się i przytulił przyjaciółkę.
- Dziękuje, że o mnie myślicie.

- Zrobimy wszystko dla twojego zdrowia.
 
Zostało nam 5 rozdziałów i epilog do końca. Zaczełam pisać nowe opowiadanie, które zostanie dodane po skończeniu tego (Oczywiście, jeżeli będziecie chcieli). Chciałabym prosić kogokolwiek o pomoc z moimi błędami od nowego opowiadania. Jest ktoś chętny? Ps. Kto jest za one shotem?

8 komentarzy:

  1. Ja jestem bardzo chętna, tylko mam nadzieję, że następne opowiadanie też będzie o partnerach i ich dziecku. Pliiiiiss! Mogę dla ciebie betować jeśli chcesz, pisz do mnie na: sabcik2611@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ane shota chce, smutne historie, ale z happy end`em

      Usuń
  2. może napisz same narusasu to jedna z moich ulubionch par w naruto

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielki powrót! XD
    Jeszcze 5 rozdziałów? Coś mało... ale czekam ^^
    Z będą służę pomocą ;) Maila mogę podać jak coś ^w^
    Nowe opko *-* Chcem xD One-shota też xD
    Takie pytanko: wszystko będzie z Naruto? Czy może taki wyjątek będzie i tak z innego animca ^^ Byłoby trochę urozmaicenia.
    <3 <3 <3 <3
    I mam nadzieję, że w nowym opowiadaniu nie będzie dziecka. Jakoś tak... jestem na nie.
    Jednak w tym *nieokreślony ruch rękami* opku pasuje jak najbardziej xd
    Dobra, kończę i... ten... no... jedz duziooooo sałaty xD Na zdrowie ~!
    Weny <3
    ( w następnym komie jako Haruka Orihara)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli chcesz mogę ci pomóc z ortografią, składnią i błędami logicznymi.
    Nie obiecuję cudów, ale miło byłoby współpracować.
    helga.oxymore@gmail.com jakby co.
    Rozdział uroczy, ale jakoś szybko go przeczytałam.
    Czasu i weny!
    H xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Glupia komórka -.-
    Odpowiadanie swiene *.* zakochalam sie w nim od nowa <3
    Szkoda ze tak malo zostalo do konca :<
    Chetnie ci pomoge ^~^

    OdpowiedzUsuń