sobota, 2 lipca 2016

Rozdział 5

Podaje wam kolejny rozdział :) Za niedługo powinien pojawić się pierwszy oneshot z Kuroko no basket.



Kisame siedział w swoim gabinecie wczytany w dokumenty, które miał w ręce. Itachi spokojnie koło niego stał i układał na półkach. Niebieskowłosy zawsze miał tam bałagan, dlatego brunet miał jakieś zajęcie, gdy mężczyzna zajmował się swoimi sprawami. Na początku uważał, że będzie strasznie, ale teraz, gdy jest tu już od tygodnia, przyzwyczaił się do chodzenia za Kisame i robieniu wszystkiego, co go poprosi. Nie było tak źle.

Cisza, która grała w uszach została zakłócona przez pukanie do drzwi. Kisame westchnął i odłożył kartkę.

-Wejść! - Powiedział mocnym głosem.

Do środka weszła jego prawa ręka, Zetsu, który podawał mu najnowsze informacje ze świata. Był także członkiem Akatsuki, tak samo jak on oraz Sasori i Deidara. Każdy ich znał i chciał mieć w nich sojusznika.

-Kisame, mam dla ciebie wieści.

-Mów.

Zetsu spojrzał na bruneta, który stał i dalej układał na półkach. Zielonowłosy westchnął i spojrzał na towarzysza.

-Są szantaże o wojnie przez niejakiego Madare. Wygłasza go każdego władcy, by był czujny, bo za niedługo rozpętała wojnę.

Itachi zamarł. Wojna? Jak to wojna? I to jeszcze z ręki jego dalekiego kuzyna, który opuścił klan?
 Kisame patrzył na przyjaciela niewzruszony.

-Naprawdę, jeden człowiek chce zadzierać z pięcioma krajami? To będzie dla niego samobójstwo.

-Nie rozumiesz. Madara może i jest sam, ale jest potężny. Pochodzi z klanu Uchiha i zanim go opuściłby jednym z najpotężniejszych.

Niebieskowłosy zmarszczył brwi i pokiwał głową.

-Rozumiem. Trzeba być czujnym na jakiekolwiek ataki. - Powiedział wstając z miejsca.

-Oczywiście. - Ukłonił się i wyszedł z gabinetu.

Kisame spojrzał na bruneta, który zaprzestał układania na półkach i patrzył na swoje dłonie. Niebieskowłosy podszedł do niego tym samym zwracając jego uwagę.

-Możemy porozmawiać Itachi? - Spytał patrząc w jego czarne oczy. Brunet jedynie pokiwał głowę. Kisame złapał go za dłoń i pociągnął na kanapę, która stała przy ścianie. - Powiedz mi, kiedy uaktywnisz swojego sharingana? A może już Ci się udało?

Itachi milczał przez chwilę nim odezwał się.

-Sharingan można odblokować dopiero w wieki 20 lat i jeszcze go nie uaktywniłem.

Złotooki spojrzał na niego zdziwiony.

-Jak to? Myślałem, że można go odblokować obojętnie, kiedy.

-Bo tak było kilkadziesiąt lat temu, gdy jeszcze była trzecia wielka wojna. Po niej Sharingan spóźnia się w odblokowaniu i teraz wiemy, że trzeba czekać do 20 roku życia.

Kisame milczał przez chwilę nim złapał chłopaka za dłoń. Itachi poczuł jak jego policzki robią się ciepłe. Spojrzał na mężczyznę ze zdziwieniem.

-Chciałbyś trenować? Wiem, że wtedy możesz szybciej odblokować Sharingan. Chcę być go już miał, gdyby naprawdę miała zdarzyć się wojna.

Brunet uśmiechnął się lekko i pokiwał głową.

-Z wielką chęcią.

1 komentarz:

  1. * mruga kilka razy.
    Serio dopieeo po 20? Wolałam gdy miał już w wieku 8, był fajniejszy.
    Rozdział świetny, kiedy Itachi dołączy do Akatsuki?
    Z niecierpliwością czekam na one shota (nedzie ta wpadka, co ją chciałam? )
    Żegnam i weny życzę. ..

    OdpowiedzUsuń