Biegł ciemnym korytarzem. Zatrzymał się przed ciemnymi
drzwiami i otworzył je. Pokój wyglądał jak sypialnia. Szafa, burko i łóżko. Na
nim leżała skulona postać. Powoli podszedł do chłopca, zabierając na ręce.
Saori mruknął coś i spojrzał zaspanym wzrokiem na osobę.
- Wujek Hidan.- Powiedział.
Białowłosy uśmiechnął się i pocałował go w główkę.
- Jesteś bezpieczny, zaraz zabiorę cię do taty.
- Tata.- Powiedział cicho i wtulił się w chłopaka.
Hidan wyszedł z budynku i zobaczył jak policja wkłada Madare
do radiowozu.
- Saori!- Usłyszał głos Sasoriego. Odwrócił się do
biegnącego przyjaciela.
Czerwonowłosy zatrzymał się przed przyjacielem i ostrożnie
zabrał synka na ręce. Saori otworzył oczy i gdy zobaczył ojca, mocno go
przytulił.
- Tatuś.- Powiedział zapłakanym głosem.
- Cii… kochanie, jesteś bezpieczny. Tatuś jest tutaj.
Sasuke zdjął zakrwawione rękawiczki i opuszcza sale
operacyjną. Zdejmuje maskę z twarzy i patrzy jak Sasori podchodzi do niego.
- Co z nim?- Pyta roztrzęsiony. Saori spokojnie spał w jego
ramionach.
- Wyciągnęliśmy nabój. Na szczęście nie uszkodził narządów.
Teraz zabieramy go do Sali. Tydzień będzie musiał zostać, ale nic nie zagraża
jego życiu.
Sasori odetchnął z ulgą i pokiwał głową.
- Mogę do niego wejść?
- Tak, jest przytomny, ale nie na długo, musi odpocząć.
- Dziękuje.
Poprawił syna na rękach i wszedł do Sali. Deidara spojrzał
na nich i łzy pojawiły się w jego oczach. Sasori usiadł na krześle, a Saori
otworzył zaspane oczy.
- Mama?
- Witaj kochanie, tak się cieszę, że cię widzę.- Poleciały
łzy, które zostały starte przez małe paluszki.
Sasori uśmiechnął się i pocałował go w czoło.
- Wszystko teraz się ułoży.
***
6 miesięcy później
Deidara i Sasori siedzieli w sądzie. Koło nich siedział
Nagato jako prokurator. Przed nimi siedzieli Madara, Makiko oraz Kabuto. Sędzią
był Hashirama Senju.
Rozprawa przeszła zgodnie planem. Było wiele dowodów oraz
świadków. Madara za porwanie, prześladowanie i groźby został skazany na
dożywotni pobyt w szpitalu psychiatrycznym. Okazało się, że nadal był chory i
nie wiedział co robi. Jego nowym lekarzem będzie Hidan. Makiko została skazana
na pół roku więzienia i nie ma prawa do wykonywania zawodu. Kabuto za
sfałszowanie wyników badań został skazany na rok więzienia i nie ma prawa do
wykonywania zawodu.
Wszystko ułożyła się po ich myśli. Madara nie ma prawa
wychodzić z psycha tryka i już nigdy więcej go nie zobaczą. Saori jest
szczęśliwym dzieckiem i prawdopodobnie za kilka lat nie będzie nic pamiętał z
porwania. Teraz wszystko się układa i cieszą się życiem.
I oto koniec tego opowiadania. Dziękuje wszystkim, którzy ze mną byli. Od następnej soboty zacznę kolejne opowiadanie i mam nadzieję, że też się spodoba. Dziękuje jeszcze raz i do soboty.
Świetne zakończenie, tylko pod koniec dałabym więcej dialogów np. jakieś spotkanie Akatsuki, czy coś.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego opowiadania i pytanie: kiedy one shot?
One shot leży na biurku i nie mogę go dokończyć. Muszę trochę nad nim posiedzieć by mi wena wróciła. Spróbuję go dodać w sobotę, ale nic nie obiecuję
UsuńŚwietnie ^^ Kiedy Kabuto się przewinął? Chyba go nie było... Never mind xD
OdpowiedzUsuńKiedy Shizaya? :<
O Kabuto była mowa w którymś rozdziale, był lekarzem Madary wtedy. A co do shota, spróbuję go dodać w sobotę, ale nic nie obiecuję bo wena mnie zostawiła.
Usuńfajne opowiadanie
OdpowiedzUsuń