Odłożył pióro i wstał ze swojego miejsca. Zabrał do ręki dokumenty i poszedł prosto do gabinetu dyrektora. Gdy był na miejscu zapukał i jak usłyszał zaproszenie wszedł do środka.
- Ach Sasori to ty.- Powiedziała uśmiechnięta blondynka.
Kątem oka zobaczył jak coś próbuje ukryć za biurkiem. Dobrze wiedział co tam
ukrywa, ale nic nie powiedział wiedząc, że Shizune ją upomni.
- Witam Tsunade-sama. Wypełniłem dokumenty chodź nie wiem po
co.- Powiedział kładąc jej na burko kartki.- Wiem, że masz teraz dziecko i na pewno będziesz potrzebował więcej czasu dla nich, dlatego od nowego semestru będziesz miał nauczyciela do pomocy.
- Naprawdę nie musiałaś tego robić.- Oznajmił, ale naprawdę cieszył się z tej wiadomości.
- Ale zrobiłam. Nie chcę by moi pracownicy się przemęczali. Nawet już wiem kto to będzie.
- Serio?
- Oczywiście, znasz tą osobę. To Makiko, twoja była praktykantka.
Sasoriemu od razu zniknął uśmiech i delikatnie się spiął.
- Czemu właśnie ona?
- Pod koniec semestru kończy studia. Ma bardzo dobre wyniki
i znacie się, więc będzie wam łatwiej. Od razu się zgodziła na moją propozycje.„ Nie dziwie się” pomyślał w myślach.
***
Wszedł do mieszkania zdejmując buty i płaszcz. Poszedł do
salonu, gdzie Deidara siedział na kanapie rysując coś na kartce. Jego mały
synek spokojnie spał w leżaczku. Podszedł do męża całując go w czubek głowy.
Deidara zamruczał i spojrzał w brązowe tęczówki ukochanego.
- Hej. Co się stało? Wyglądasz na załamanego.
Sasori westchnął i usiadł koło blondyna obejmując go
ramionami.
- Tsunade chce od nowego semestru nowego nauczyciela, by mi pomagał
z innymi klasami. Wiesz, bym miał więcej czasu dla was.
- To przeciesz dobrze. Nie cieszysz się?
- Oczywiście, że się cieszę, ale tym nauczycielem będzie
Makiko.
Naprawdę nie chciał martwić blondyna. Zbytnio przejmuje się
sprawą Madary, ale nie chciał okłamywać go w taki sprawach.
- Jak to Makiko?- Spojrzał na niego swoimi błękitnymi
tęczówkami.
- Tsunade wybrała właśnie ją. Mówi, że ma dobre wyniki i
chciałaby, była to osoba młoda.
- Nie można nic z tym zrobić, prawda?
Naprawdę by chciał, aby Sasori zaprzeczył, ale wiedział, że
to tylko jego nadzieje.
- Niestety nie, kochanie. Ale nie martw się, wszystko będzie
dobrze.
***
Deidara siedział na dywanie patrząc jak Konan z rozczuleniem
w oczach patrzy jak Saori próbuje sturlać się z brzucha na plecy. Maluch
obrócił się na bok i sturlał się na plecki. Zaśmiał się szczęśliwie wyciągając
rączki ku górze. Konan zagruchała i wzięła dziecko na ręce.
- Komu udało się przewrócić na plecki, komu?- Powiedziała
całując rumiany policzek. Saori zapiszczał i dotknął małą rączką jej
niebieskich włosów.
- Mówiłem ci, że już potrafi.- Powiedział blondyn pijąc
ciepłą herbatę.
- Tak mówiłeś, ale chciałam to zobaczyć na własne oczy.-
Powiedziała wstając- To pora jedzenia?
- Tak.
Deidara położył kubek na stoliku i wraz z przyjaciółką
weszli do kuchni. Wyjął z lodówki mleko i zaczął je grzać.
- Naprawdę, nie chciał z resztą jechać do kręgielni?- Spytał
sprawdzając mleko.- Nie. Chciałam zostać z Saorim. Dodatkowo udało mi się namówić Sasoriego, by jechał.
- Nadal nie wiem, jak to zrobiłaś.
- Powiedziałam mu, że jak z nimi pojedzie dam wam spokój na
miesiąc.
Deidara zaśmiał się i podał Konan mleko. Dziewczyna dała
chłopcu butelkę, który od razu zaczął pić.
- Ty naprawdę jesteś dobra z dziećmi.- Rzekł blondyn
siadając na krześle.
- Kocham dzieci. Zrobiłabym dla nich wszystko.
- Wierze.
- A ty- spojrzała na przyjaciela- Byś chciał drugie dziecko?
Deidara spojrzał na nią ze zdziwieniem w oczach i małym
rumieńcem na twarzy.
- Skąd to pytanie?- Wykrztusił.
- Tak po prostu pytam. Z ciekawości.
- Nawet o tym nie myślę. Na razie mam Saoriego i on mi
wystarczy. Może za kilka lat. Oczywiście Sasori też musi chcieć.
- Oczywiście , że by chciał. Widać jak patrzy na was z
iskierkami w oczach.
Gdy Saori wypił wszystko i został odbity, Konan położyła go
w leżaczku. Maluch od razu zasnął. Usiadła koło blondyna patrząc na niego
uważnie.
- Muszę ci coś powiedzieć.
- Mi możesz powiedzieć wszystko.
- Pamiętasz Orochimaru? Tego co dawał ci znieczulenie przy
porodzie.
- Tak, pamiętam go. Był bardzo dziwny.
- Pewnie wiesz, że był kiedyś członkiem Akatsuki. Chce
wrócić.
- Co na to Yahiko?
- Nie chce się zgodzić.
- Dlaczego?- Spytał zaskoczony. Jak kiedyś należał do
Akatsuki, to dlaczego teraz Yahiko nie chce go przyjąć.
- Ponieważ robi to dla ciebie i Itachiego.
- Nie rozumiem.
- Orochimaru chce dołączyć prawdopodobnie z dwóch powodów.
Pracuje z Itachim, a sam powiedział nam, że w pracy podlizuje mu się i z nim
flirtuje. Ki same nie chce by był w Akatsuki. A drugi powód to… spotykał się z
Madarą, gdy ten był w szpitalu psychiatrycznym.
- Z Madarą?- Spytał przestraszony.
- Dlatego Yahiko nie chce go tu. Hidan go popiera z powodu
twojego stanu. Nie chce byś popadł w depresje.
Deidara uśmiechnął się i przytulił przyjaciółkę.
- Dziękuje, że o mnie myślicie.
- Zrobimy wszystko dla twojego zdrowia.
Zostało nam 5 rozdziałów i epilog do końca. Zaczełam pisać nowe opowiadanie, które zostanie dodane po skończeniu tego (Oczywiście, jeżeli będziecie chcieli). Chciałabym prosić kogokolwiek o pomoc z moimi błędami od nowego opowiadania. Jest ktoś chętny? Ps. Kto jest za one shotem?
Ja jestem bardzo chętna, tylko mam nadzieję, że następne opowiadanie też będzie o partnerach i ich dziecku. Pliiiiiss! Mogę dla ciebie betować jeśli chcesz, pisz do mnie na: sabcik2611@gmail.com
OdpowiedzUsuńane shota chce, smutne historie, ale z happy end`em
Usuńmoże napisz same narusasu to jedna z moich ulubionch par w naruto
OdpowiedzUsuńWielki powrót! XD
OdpowiedzUsuńJeszcze 5 rozdziałów? Coś mało... ale czekam ^^
Z będą służę pomocą ;) Maila mogę podać jak coś ^w^
Nowe opko *-* Chcem xD One-shota też xD
Takie pytanko: wszystko będzie z Naruto? Czy może taki wyjątek będzie i tak z innego animca ^^ Byłoby trochę urozmaicenia.
<3 <3 <3 <3
I mam nadzieję, że w nowym opowiadaniu nie będzie dziecka. Jakoś tak... jestem na nie.
Jednak w tym *nieokreślony ruch rękami* opku pasuje jak najbardziej xd
Dobra, kończę i... ten... no... jedz duziooooo sałaty xD Na zdrowie ~!
Weny <3
( w następnym komie jako Haruka Orihara)
*betą xD
UsuńJeżeli chcesz mogę ci pomóc z ortografią, składnią i błędami logicznymi.
OdpowiedzUsuńNie obiecuję cudów, ale miło byłoby współpracować.
helga.oxymore@gmail.com jakby co.
Rozdział uroczy, ale jakoś szybko go przeczytałam.
Czasu i weny!
H xx
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGlupia komórka -.-
OdpowiedzUsuńOdpowiadanie swiene *.* zakochalam sie w nim od nowa <3
Szkoda ze tak malo zostalo do konca :<
Chetnie ci pomoge ^~^